NADCIŚNIENIE
Któryś z polskich piosenkarzy śpiewał kiedyś w piosence pojawia się i znika. Z wysokim ciśnieniem krwi jest niestety inaczej. Pojawia się nie wiadomo skąd, przynajmniej dla uczonych przedstawicieli oficjalnej medycyny. Wiążą oni co prawda nadciśnienie z nadmiernym spożyciem soli kuchennej przez niektóre nacje, ale zależność między spożyciem soli a nadciśnieniem nie jest jeszcze dla nich całkiem jasna i trzeba się cieszyć, że nie jest pomroczna (chyba za mało przebywają na słońcu). Bardzo interesujące są dodatkowe informacje, które każdy może znaleźć w encyklopedii. Okazuje się, że nadciśnienie występuje bardzo sporadycznie w krajach Afryki Wschodniej, Chinach i na obszarach zamieszkiwanych przez plemiona na niskim szczeblu rozwoju cywilizacyjnego
oraz u górali (ale nie oscypkowych). Cóż, jeżeli jesteś cywilizowany to musisz być nadciśnieniowcem. Po prostu rewelacja i szkoda, że nasi naukowcy nie grzeszą darem kojarzenia. Chyba biedacy są rozkojarzeni z tego nadmiaru wiedzy w tych ciasnych szarych komórkach. Nadciśnienie nie występuje tam, gdzie ludzie po prostu nie mają możliwości przejedzenia się. Jeżeli w Polsce przed drugą wojną światową ponad 80% ludzi jadło mięso dwa razy do roku na święta to na pewno na nadciśnienie chorowali tylko nieliczni. Zdaniem naukowców wpływ na nadciśnienie mają:
• szybko postępująca urbanizacja,
• ruchy migracyjne,
• warunki klimatyczne,
• inne bliżej nieokreślone czynniki biogeograficzne.
Naukowiec, który to wymyślił, rzeczywiście się nad tym musiał napracować.
Proponowałbym nadać mu doktorat honoris causa nieistniejącej uczelni..
Najbardziej podoba mi się ta urbanizacja, ponieważ nigdy nie podejrzewałem Pana Urbana, żeby miał aż tak negatywny wpływ na nadciśnienie ludzi czytających NIE, bo nie widzę żadnego związku z budowaniem nowych osiedli mieszkaniowych i wzrostem nadciśnienia jego mieszkańców. Za to zdecydowanie popieram naukowe badania wzrostem ciśnienia u obywateli czytających tygodnik NIE. Co do ruchów migracyjnych to bym się zgodził. Jeżeli ktoś się przeprowadza do nowego mieszkania, to na pewno skacze mu ciśnienie, ale chyba na chwilę. Co o tym sądzisz? Jestem nawet za warunkami klimatycznymi. Jak taki Eskimos wygrzebuje się z igloo i znowu widzi śnieg, to przecież może mu znowu ciśnienie skoczyć, prawda? Natomiast zupełnie nie rozumiem czynników biogeograficznych, a Ty? Oni chyba też nie, bo nie rozwinęli tematu. Gdy dalej czytamy encyklopedię to, okazuje się, że nadciśnienie tętnicze może powodować i powoduje: schorzenia serca, przerost lewej komory serca, zmiany miażdżycowe, udar mózgu (wylew), niewydolność nerek (a może to nerki powodują nadciśnienie?).
Na nadciśnienie zapadają również kobiety zażywające środki antykoncepcyjne. Poważne statystyczne, medyczne badania wykazały, że ponad 20% ludzi ma podwyższone ciśnienie w czasie badania u lekarza, co jest najprawdopodobniej wywołane stresem związanym z wizytą u lekarza (a wyglądają na takich milusińskich).
Trudno jest stwierdzić, jaka ilość ludzi bierze w związku z tym leki, zupełnie niepotrzebnie.
Pomijając te pomieszano-poplątane naukowe wywody należy przejść do konkretów.
Naukowcom chyba zależy na tym, żeby nie dostrzec bardzo prostej zależności między posiłkami cywilizowanych ludzi i biednych plemion z Nowej Gwinei lub Eskimosów. Jeżeli nie są w stanie tego zrozumieć, to kto im dał te doktoraty i za co? Proponuję zrobić zrzutkę i wysłać ich do Nowej Gwinei na dwa lata z pudełkiem zapałek, siekierą i scyzorykiem.
Gwarantuję Ci, że na pewno odkryją prawidłową przyczynę powstawania nadciśnienia. Na wszelki wypadek doniosę Ci inne znane przyczyny, żebyś nie musiał w nieskończoność czekać na ich powrót:
• ilość wypijanej kawy,
• palenie,
• picie alkoholu,
• zbyt duża ilość ołowiu w organizmie,
• spożywanie dużych ilości cukru i mąki,
• niedoczynność tarczycy,
• wiele leków,
• drożdżyca,
• chemia z farb, lakierów itp.,
• chemiczne syntetyczne leki, patrz: książkę Phisicians Desk Reference
(USA, Canada).
OFICJALNE TERAPIE. Pseudo-leki tylko sztucznie obniżają ciśnienie. Z tego powodu chory musi je zażywać do śmierci i oczywiście często spotykać się ze swoim lekarzem, oraz kupować leki u swojego aptekarza, które produkuje farmacja. Co za wspaniały interes! Czy to ktoś specjalnie wymyślił, czy tak się dobrze udało przez przypadek? Jestem daleki od lansowania globalnych teorii spiskowych, ale coś tu wyraźnie nie gra. Istnieją również tzw.
niefarmakologiczne metody leczenia polegające na uregulowaniu trybu pracy i życia pacjenta. Czy lekarz miał ostatnio czas Ci to tłumaczyć? A czy oni sobie tłumaczą? Zdrowsi są? Dłużej żyją? Osobiście znam wielu lekarzy co sami mają nadciśnienie. Czy Ty też znasz?
NATURALNE TERAPIE. Już po kilku dniach zażywania odpowiedniej ilości suplementów żywieniowych u większości ludzi następuje spadek ciśnienia. Trwały spadek może być osiągnięty przez regenerację organizmu, zmianę diety, zmianę sposobu jedzenia i stałe lub okresowe dożywianie organizmu odpowiednimi dodatkami żywieniowymi. Wszyscy moi pacjenci-klienci doświadczyli powrotu do prawidłowego ciśnienia lub jego zdecydowanego
zredukowania tylko po ziołowym zestawie oczyszczającym jelita i zaleceniach
żywieniowych (zmianie diety, sposobu jedzenia i odpowiedniego zestawiania żywności).
Niektórzy dodatkowo oczyszczali sobie nerki, wątrobę, krew, układ limfatyczny innymi zestawami ziołowymi. Oczyszczanie i regeneracja organizmu likwiduje nie tylko nadciśnienie, a sprawdzenie stanu zdrowia z tęczówki oka i/lub stóp oraz wywiad z pacjentem pozwalają ustalić, jak mogło dojść do choroby. Nie musiałbyś zapaść na nadciśnienie, gdybyś wiedział co robić, a czego unikać, ale wtedy niestety niepotrzebne byłoby leczenie, lekarze i syntetyczne leki. Jeżeli czujesz, że musisz popierać nasz rodzimy i zagraniczny farmaceutyczny biznes, to możesz liczyć na ich pełne zrozumienie. Oni są zawsze po twojej stronie, gotowi przyjąć twoje pieniądze. Skoro już jesteśmy przy biznesie,
to niepokoi mnie jedna sprawa. Mianowicie, poza arteriosklerozą, która zwęża przekrój naczyń krwionośnych nie znaleźliśmy żadnej innej bezpośredniej przyczyny nadciśnienia.
A jeżeli okaże się, że żyją osobnicy bez arteriosklerozy i mają nadciśnienie?
Jako uczony badacz pisma (nie świętego) nie mogę przejść nad tym obojętnie. Jako niedoszły mechanik samochodowy wiem, że jak się filtr paliwowy zapcha, to samochód staje. Niby jedno z drugim ma niewiele wspólnego, a jednak. Układ krwionośny człowieka ma dwa takie filtry. Jednym są nerki, a drugim wątroba. Czy zapchanie toksynami któregoś (lub obu) z tych filtrów może doprowadzić do wzrostu ciśnienia?
Jeżeli odpowiedź jest pozytywna, to nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kolejną Nagrodę NOBLA.
W końcu mamy XXI wiek i chyba nadszedł czas, żeby poważnie traktować naukę, a nie pisać dyrdymały. Dowód na tę hipotezę jest bardzo prosty. Bierzemy młodego pacjenta z nadciśnieniem, który jeszcze nie wykazuje zmian miażdżycowych i dajemy mu ziołowe suplementy żywieniowe na oczyszczenie wątroby i nerek. I co? I po miesiącu pacjentowi wraca ciśnienie do normy. Czyż nie jest to epokowe odkrycie na miarę XXI wieku, a komisja
Nobla na pewno dba o swoją reputację i nie przepuści tak wielkiego naukowego odkrycia. żeby sobie popsuć opinię. W związku z tym na pewno zaszczyci mnie nie tylko nominacją do tej prestiżowej nagrody, ale i samą nagrodą.
Na zakończenie jeszcze kilka dodatkowych informacji. Niektórzy naukowcy uważają, że nadciśnienie prowadzi do cukrzycy i złej pracy wątroby. Co o tym sądzisz? Spróbujmy odwrócić sytuację. Może to właśnie niewłaściwa praca wątroby (zmiany degeneracyjne) w jakimś stopniu powodują cukrzycę i wysokie ciśnienie. Zauważmy, że WZROST ciśnienia
musi mieć swoje przyczyny i nie jest chorobą, ale symptomem choroby. Już samo to jest odkryciem, szkoda tylko, że naukowcy na to nie wpadli.
Może warto zastanowić się nad badaniami korelacji nadciśnienia u osobników z
przewlekłymi problemami emocjonalnymi, które niewątpliwie dołują i nadwątlają
organizm
cytat z książki 'Zdrowie i uroda " Sławomira Nowakowskiego
Bez specjalnego przekonania postanowiłem sprawdzić prawdziwość przedstawionej tezy.........